czwartek, 19 grudnia 2013

Archiwum Maryli Rodowicz w Bibliotece Narodowej

Pałac Rzeczypospolitej
Siedziba zbiorów specjalnych Biblioteki Narodowej
Autor: A. Savin (Wikipedia)

W dniu 19 grudnia 2013 r. w prasie pojawiły się informacje o uroczystym przekazaniu archiwum Maryli Rodowicz do... Biblioteki Narodowej.

Dyrektor Biblioteki Narodowej, dr Tomasz Makowski, podczas uroczystości powiedział: W skarbcach narodowych są rękopisy polskich królów, warto też by były rękopisy królowych. Chociażby królowej polskiej piosenki (Rzeczpospolita)
 
I dalej: Maryla Rodowicz to królowa polskiej muzyki rozrywkowej. Gdzież powinno spocząć jej archiwum, jeśli nie w Pałacu Rzeczypospolitej w Bibliotece Narodowej? (Onet.pl) - pytał retorycznie dyrektor biblioteki dr Tomasz Makowski.

To prawda, w skarbcach narodowych są rękopisy polskich królów. Tymi skarbcami są archiwa państwowe (także kościelne). Spuścizny znaczących osób mają charakter materiału archiwalnego, który charakteryzuje się tym, że jest jednostkowy. Nie występuje w nakładach kilku, kilkudziesięciu czy tysięcy egzemplarzy, jak właśnie zbiory biblioteczne.

Dla mnie większym uznaniem jest, gdy spuścizna znanego człowieka trafia do archiwum. Niestety archiwa nadal nie są postrzegane, jako "Pałace Rzeczpospolitej". W takiej sytuacji odczuwalnym jest brak istnienia Archiwum Narodowego, silnego, posiadającego znaczenie i prestiż.